Kontakt +48 91823 87 60
Żyj odważnie – Joyce Meyer

Żyj odważnie – Joyce Meyer

Żyj odważnie – Już nie będę się bać

Zanim zaczniemy naprawdę rozprawiać się z różnymi rodzajami lęków, wierzę, że każdy czytelnik musi podjąć decyzję i tą decyzją jest: „Nie będę już się bać!”. Ważne jest to, aby mieć w umyśle świadomość, że poradziliśmy już sobie z lękiem! To jest czas, aby odciąć wszelkie związania i postawić się w pozycji, która umożliwi nam życie, którego naprawdę pragniemy. To jest posłuszeństwo Bogu, które daje nam radość oraz powoduje nasz wzrost i rozwój.Żyj odważnie - Joyce Meyer

Kiedy będziesz zapoznawał się z treścią tej książki, nauczysz się dużo o źródle, naturze i rodzajach lęków, z którymi zmagają się ludzie oraz dowiesz się jak przeciwstawiać się lękowi w Bożej mocy. Jednak najpierw musisz podjąć stanowczą decyzję, że chcesz się z tym uporać. Twoja decyzja nie sprawi, że lęk przestanie cię odwiedzać, lecz będziesz przygotowany dużo wcześniej, zanim to się stanie i już mu się nie poddasz. Teraz masz już włączony tylko jeden bieg i możesz poruszać się jedynie do przodu. Lęk uwstecznia nas i powstrzymuje, lecz ta blokada została usunięta z naszego życia i cały system może teraz przeć przed siebie!

Słowo Boże uczy nas, że mamy skierować nasze umysły i utrzymywać je w skupieniu na tym, co w górze, a nie na rzeczach ziemskich (zob. Kol 3:2). Kiedy zastosujemy ten werset w temacie lęku, możemy powiedzieć o skupieniu naszego umysłu i utrzymywaniu go skupionym w wierze na Bożym kierunku dla naszego życia, a nie na lękach, które nas uwsteczniają oraz trzymają w zamrożeniu w starym miejscu, uniemożliwiając wszelkiego rodzaju postęp.

To, co określam mianem „świętej determinacji” jest dobrą rzeczą. Nie jest to determinacja wypływająca jedynie z naszej ludzkiej woli, bo wtedy nie mielibyśmy siły, aby wypełnić nasze zadanie, lecz jest to determinacja, której źródłem jest Bóg i sprawia ona, że nie poddamy się, dopóki nie osiągniemy zwycięstwa. Bez Chrystusa nie możemy nic uczynić. Nawet największa siła woli nie pozwoli nam osiągnąć sukcesu bez Chrystusa.

Lecz z Nim, w Nim i przez Niego, możemy zmierzyć się ze wszystkim i wypełnić wszystko, co jest Bożą wolą dla nas. Psalmista Dawid często stwierdzał: „Nie będę się lękał”. Wierzę, że mówił tak w odpowiedzi na lęk, kiedy ten pukał do drzwi jego umysłu i emocji. On wtedy ogłaszał to, jaka jest jego pozycja w Bogu i chciał, aby to było wiadome, gdy stał mocno na fundamencie, którym jest Chrystus i nie poddawał się udręce, kłamstwom i groźbom lęku. Posunął się nawet tak daleko, że obwieścił, iż gdyby nawet szedł przez dolinę cienia śmierci, nie ulęknie się złego, ponieważ Bóg jest z nim (zob. Ps 23:4). Dawid ukierunkował odpowiednio swój umysł i utrzymywał go w takim stanie.

Byłoby miło, gdyby lęk nie istniał, lecz Bóg przyzwolił na to w taki sposób, że my możemy dokonywać wyboru. Bóg nie chce mieć robotów, które by Mu służyły, bo nie mają innego wyjścia, On pragnie, abyśmy wybierali Go w wolności i chodzili Jego drogami. Bóg dał nam wolną wolę. To jest zarówno przywilej, jak i odpowiedzialność. Każdego dnia dokonujemy wielu wyborów, a te wybory wpływają na jakość naszego życia. Bóg wskazuje nam to, co jest najlepsze i co powinniśmy wybrać,  lecz On nigdy nie przymusi nas, abyśmy podjęli taką decyzję, której On dla nas pragnie. Szatan stosuje taktykę presji i manipulacji, ale Bóg daje nam mądrość i możliwość wyboru między tym, co jest dobre, a co złe. W pewnym sensie można powiedzieć, że Bóg uczynił nas panami swojego przeznaczenia. On chce, abyśmy używali własnej woli do wybierania Jego woli, a kiedy będziemy to czynić, przeznaczenie, jakie On zaplanował dla nas, będzie mogło się urzeczywistnić. Jednak kiedy ktoś wybierze korzystanie z wolnej woli do tego, aby nie podążać za wolą Bożą, Bóg nie zmusi takiej osoby do zrobienia tego, co słuszne. To jest wolny wybór każdego człowieka:

„Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię. Położyłem dziś przed tobą życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierz przeto życie, abyś żył, ty i twoje potomstwo” (Pwt 30:19).

Łatwo jest  zobaczyć na przykładzie tego fragmentu Pisma, że chociaż jesteśmy skonfrontowani z dobrem i złem (wiarą i lękiem), Bóg pragnie, abyśmy wybrali wiarę w Nim. Lęk zawsze przynosi przekleństwo i śmierć, natomiast wiara daje nam życie i błogosławieństwo. Ośmieliłabym się stwierdzić, że każda decyzja, którą podejmujemy w życiu, pasuje w pewien sposób do powyższego fragmentu Pisma. Każda decyzja, którą podejmujemy, przynosi życie lub śmierć, błogosławieństwo lub przekleństwo. Nawet gdy ktoś decyduje, aby nie przeznaczyć wystarczającej ilości czasu na sen i jeść fast foody, to wybiera przekleństwo i śmierć zamiast błogosławieństwa i życia. Ostatecznie każdy człowiek jest kulminacją wszystkich wyborów, których dokonuje w życiu. Niektóre z naszych decyzji mają bardziej poważne konsekwencje niż inne, lecz wszystkie mają skutki w naszym życiu. Bóg stawia tę sprawę bardzo jasno, kiedy mówi: „co człowiek sieje, to i żąć będzie” (Gal 6:7).  Owoc naszych złych wyborów może być przemieniony, gdy zaczniemy podejmować właściwe decyzje, przez co możemy zobaczyć, że człowiek nigdy nie znajduje się w sytuacji, w której nie byłaby możliwa pozytywna zmiana, jeśli naprawdę jej pragnie. Jeśli jesteś już zmęczony lękiem i jego konsekwencjami, możesz całkowicie zmienić swoje życie słuchając tego, co Bóg chce ci teraz powiedzieć. To jest decyzja, którą ty sam musisz podjąć. Czy powiesz „żegnaj” lękowi i nie będziesz więcej oglądać się za siebie? Czy będziesz żyć odważnie wiedząc, że Bóg jest zawsze z tobą? Czy przestaniesz żyć na podstawie swoich uczuć, a zaczniesz żyć w oparciu o prawdę Słowa Bożego?  Wierzę, że tak właśnie będzie! Decyzja, aby nie żyć dłużej w lęku, pomaga nam być przygotowanymi, aby zmierzyć się z nim, gdy nadejdzie.

 Żyj odważnie – Nie uciekaj

Kiedy Bóg mówił każdemu ze swoich sług: „Nie lękaj się”, tak naprawdę mówił im, że lęk ich zaatakuje, a kiedy tak się stanie, muszą pozostać niewzruszeni i nie uciekać. Lęk wywiera na nas presję ucieczki, ukrywania się i biernego obserwowania, jak nasze życie przemija. Nawet w ogrodzie Eden, gdy Adam i Ewa wiedzieli już, że byli nieposłuszni Bogu, ich pierwszą reakcją była chęć ucieczki i ukrycia się przed Nim. Bóg chciał, aby żyli odważnie, rządząc i panując nad stworzeniem, a oni zaczęli się ukrywać.

Po tym jak Bóg stworzył Adama i Ewę, pobłogosławił im i powiedział, aby byli płodni i rozmnażali się, tak, aby zapełnili całą ziemię. Powiedział im, aby czynili ją sobie poddaną i panowali nad nią i wszelkim Bożym stworzeniem (zob. Rdz 1:28). To z pewnością ma niewiele wspólnego z tchórzostwem oraz wycofywaniem się, bo nie taka była wola Boża dla mężczyzny i kobiety, którzy zostali przez Boga stworzeni. Jednak kiedy Adam i Ewa nie posłuchali Bożego zakazu, aby nie spożywać owocu z drzewa poznania dobra i zła, grzech wkroczył w atmosferę życia na ziemi, a wraz z nim pojawił się lęk. Nie mogli już dłużej stać odważnie i mocno w Bożej obecności, ponieważ wiedzieli, że ich uczynki były złe, dlatego też zaczęli się ukrywać w strachu przed Bogiem. Smutne jest to, że od tamtego czasu ukrywa się cała rasa ludzka.

Ostatecznie Bóg posłał swojego Syna – Jezusa, aby uwolnił nas od grzechu i lęku, który grzech powoduje. Jednak, niestety, większość ludzi wciąż odrzuca tę wspaniałą Bożą odpowiedź ucieleśnioną w Jezusie Chrystusie i żyje przegranym życiem, uciekając i chowając się oraz będąc dręczonymi przez różnego rodzaju lęki. Podejmij decyzję, że z Bożą pomocą zmierzysz się ze wszystkimi lękami. Przez długi czas powtarzałam sobie, że „jedynym sposobem, żeby coś przezwyciężyć, jest przejście przez to zwycięsko”. Nie możemy pokonać niczego w naszym życiu uciekając przed tym lub próbując tego unikać – musimy przez to przejść, a kiedy już znajdziemy się bezpieczni na drugiej stronie, odniesiemy zwycięstwo, którego nikt nam nie odbierze. Przez lata próbowałam unikać problemów i rzeczy z mojej przeszłości, które mnie ścigały, lecz w końcu zdecydowałam się z nimi zmierzyć. To nie było łatwe, lecz teraz jestem już po drugiej stronie i mogę z całą stanowczością stwierdzić, że było to tego warte.

Musiałam się zmierzyć z prawdą o tym, że moi rodzice nigdy prawdziwie mnie nie kochali, ponieważ nie wiedzieli czym jest prawdziwa miłość.  Musiałam zmierzyć się z tym, że mój tata seksualnie, mentalnie i werbalnie znęcał się nade mną, a mama porzuciła mnie w tej sytuacji,  żyjąc w lęku i odmawiając mi pomocy. Moje dzieciństwo zostało mi skradzione i nigdy go nie odzyskam, lecz mogę zaufać Bogu, że On odkupi te lata.

Lęk mojej mamy otworzył drzwi dla wielu lat nieszczęścia w moim życiu, co także zniszczyło jej zdrowie psychiczne i pozostawiło ją jedynie z tym, czego mogła żałować w swoich wspomnieniach. Lęk nigdy nie jest dobrym wyborem. Taka postawa zawsze ma negatywne konsekwencje, które wpływają na całe nasze życie. Musiałam stawić czoła tym smutnym faktom i zaufać Bogu w tym, że On może obrócić to wszystko w dobro oraz, że nie pozwoli, aby te rzeczy z przeszłości mnie zniszczyły. Pierwszym krokiem do zwycięstwa było odrzucenie lęku przed tym oraz wyjście naprzeciw życiu takiemu, jakie ono naprawdę było, a nie takiemu jakie życzyłabym sobie, aby było. Skonfrontowałam to wszystko!

Objęłam to i przeszłam przez to zwycięsko, a ty możesz uczynić to samo, bez względu na to, w jakich okolicznościach znajdowałeś się dotychczas w swoim życiu. Nie uciekaj od prawdy i nie pogrążaj się w pretensjach, lecz zamiast tego wybierz szczerość, otwartość oraz brak obaw przed minioną lub obecną rzeczywistością. Jest kilka dobrych przykładów w Biblii, opisujących  Bożych mężczyzn i kobiety, którzy uciekali przed swoimi okolicznościami i Bożą wolą, i za każdym razem kończyli w tym samym miejscu, przed którym chcieli uciec. Jest to dowód na to, że nigdy nie pozbędziemy się z naszego życia rzeczy, przed którymi chcemy uciec.  Prawda jest taka, że te rzeczy będą nas ścigać i jedyny sposób, aby się od nich uwolnić to przestać uciekać, odwrócić się i odważnie się z nimi zmierzyć oraz z Bożą pomocą przejść tę całą drogę prowadzącą do zwycięstwa.

Jonasz, wielki Boży prorok, nie chciał zrobić tego, co było Bożym poleceniem, więc uciekł i zmierzał w dokładnie przeciwnym kierunku niż ten, w którym chciał prowadzić go Bóg. Skończył w bardzo niesprzyjających okolicznościach i musiał się modlić, prosząc Boga o pomoc. W rezultacie tego, Bóg odesłał Jonasza do miejsca, z którego on uciekł i udzielił mu tych samych instrukcji, którym był nieposłuszny, co doprowadziło do złych okoliczności i nieszczęścia w jego życiu. Prosta prawda jest taka, że Bóg jest mądrzejszy od nas i wykonywanie wszystkiego tak, jak On od nas tego oczekuje, jest najlepszą życiową postawą, jaką możemy przyjąć. Możemy zignorować tę prawdę i iść swoją własną drogą, jednak i tak w ostateczności będziemy musieli stanąć twarzą w twarz ze skutkami naszych wyborów. Dzięki Bogu za to, że nigdy nie jest za późno, aby zacząć od początku!

Jonasz pokutował i mógł zacząć wszystko od początku, tak samo i my możemy to uczynić. Poddanie się lękowi wypacza Boży doskonały plan dla twojego życia.

Zamiast być przestraszonym, bądź posłuszny i zrób to, co On chce, abyś uczynił, nawet jeśli będziesz musiał zrobić to pomimo lęku. Nagroda za to jest wspaniała.

Elisabeth Elliot, której mąż został zamordowany wraz z czterema innymi misjonarzami w Ekwadorze, mówiła, że jej życie było całkowicie zdominowane przez lęk. Za każdym razem, gdy próbowała zaangażować się w służbę, lęk ją przed tym powstrzymywał. I wtedy przyjaciółka powiedziała jej coś, co uczyniło ją wolną. Zapytała: „Dlaczego nie zrobisz tego pomimo lęku?”.

Czy zauważacie moc, jaka jest w tym zdaniu? Jej przyjaciółka nie powiedziała: „Może powinnaś się poddać, skoro się obawiasz” lub „Jesteś słabą chrześcijanką, skoro zmagasz się z lękiem”. Zasugerowała natomiast, aby Elizabeth zaufała Bogu i parła do przodu pomimo lęku, który odczuwała. Ona posłuchała tej rady i razem z Rachel Saint, siostrą zamordowanego misjonarza, pojechały ewangelizować indiańskie plemiona w Ekwadorze, włączając w to tych ludzi, którzy zamordowali ich ukochanych bliskich.

Cóż to za cudowna historia! Mogę sobie wyobrazić lęk, który odczuwała Elizabeth, za każdym razem, gdy próbowała powrócić do miejsca, gdzie jej mąż został zamordowany. Jestem pewna, że obrazy, które szatan podsyłał do jej wyobraźni były przerażające, tak jak i myśli, którymi bombardował jej umysł, lecz to jednak nie powstrzymało jej, ponieważ postanowiła wypełnić Bożą wolę, pomimo ogromnego lęku.

Mogła z łatwością uciec, lecz straciłaby wtedy cudowną możliwość, którą  otrzymała od Boga, aby zamienić ofiarę jej męża w coś dobrego i pięknego. Odwaga zawsze pokona strach, jeśli tylko pozwolimy jej się prowadzić. Jeśli chcesz uciekać, nie uciekaj od rzeczy trudnych, lecz biegnij w ich kierunku. Dokładnie to uczynił Dawid, gdy napotkał olbrzyma – Goliata. Boże Słowo mówi, że Dawid szybko zmierzał do stoczenia bitwy. On biegł, ale biegł we właściwym kierunku. Jak wiemy z Pisma Świętego, Dawid, wbrew wszystkim obliczonym racjonalnie i po ludzku szansom powodzenia, pokonał Goliata i został potem królem, mistrzem i bohaterem Izraela. Mogłoby się wydawać, że Dawid był w całym kraju najmniej odpowiednią osobą do tego zadania, lecz Bóg nie patrzy w taki sposób, w jaki patrzą ludzie. Bóg patrzy na serce i widział, że ten mały pastuszek ma w nim wielką odwagę.

Jeśli musisz biec, to biegnij w kierunku rzeczy, z którymi trzeba się zmierzyć, zamiast uciekać od nich.

 Dawid był niewyćwiczony i nieprzeszkolony w sytuacjach wojennych, lecz ten niewyćwiczony i nieprzeszkolony człowiek z odwagą i wiarą w Boga, był bardziej wartościowy w tej sytuacji, niż bardzo dobrze wyedukowany tchórz.

Dzięki Bogu miałam przywilej prowadzić służbę, która dosięga większość świata Ewangelią o Jezusie Chrystusie. Wydawać by się mogło, że jestem do tego najmniej odpowiednią kandydatką. Nie posiadam odpowiedniego wykształcenia, doświadczenia, czy też osobowości potrzebnej w tej pracy, lecz byłam gotowa zrobić krok do przodu i  wykonywać to dzieło z Bożą pomocą. Wiem, że było wiele więcej osób bardziej wykwalifikowanych niż ja i być może Bóg im także dawał tę możliwość, zanim ja ją otrzymałam, ale oni zbyt obawiali się porażki w tej służbie, żeby choć ją zacząć. Nie wiem, dlaczego Bóg mnie wybrał, lecz z pewnością nie stało się tak dlatego, że posiadam odpowiednie kwalifikacje według naturalnych standardów.

 Żyj odważnie – Bóg jest z tobą

Wielu mężczyzn i kobiet opisywanych na stronach Biblii, mówiło te same słowa, gdy musieli zmierzyć się z wyzwaniami w swoim życiu: „Nie będę się lękać, ponieważ Bóg jest ze mną”. Jakie to cudownie proste! Nie potrzebowali żadnego przedwczesnego dowodu sukcesu lub zwycięstwa, po prostu wierzyli, że nie zostaną pokonani, bo Bóg jest z nimi.

„Mama i jej czteroletnia córeczka przygotowywały się do nocnego odpoczynku. Dziecko obawiało się ciemności, a mama, która była sama z dziewczynką, także odczuwała lęk. Kiedy zgasiły światło, dziewczynka spojrzała na księżyc za oknem i zapytała: „Mamusiu, czy księżyc jest Bożym światłem?”. „Tak” – odpowiedziała mama. – „Boże światło zawsze świeci”. Następne pytanie brzmiało: „Czy Bóg zdmuchnie to światło i pójdzie spać?”. Mama odpowiedziała: „Nie, moje dziecko. Bóg nigdy nie chodzi spać”. Wtedy, w prostocie dziecięcej wiary, mała dziewczynka powiedziała coś, co dało poczucie bezpieczeństwa przestraszonej mamie: „Jeśli więc Bóg nigdy nie zasypia i czuwa, to już się nie boję”.

Zgodnie z tym, co mówi Jezus, musimy być jak małe dzieci. Bóg z całą pewnością jest z tobą i ze mną, a ponieważ On jest z nami, możemy zrobić w życiu wszystko to, co jest nam potrzebne. Możemy skonfrontować naszą przeszłość i odważnie patrzeć w przyszłość. Sami z siebie nie posiadamy tego, co jest potrzebne do zwycięstwa, lecz mamy Boga i On jest zawsze więcej niż wystarczający. Uczyń wysiłek, aby wciąż być pełnym świadomości i doświadczania Bożej obecności. Powiedz to głośno kilka razy dziennie: „Bóg jest teraz ze mną”. Wiele naszych problemów z lękami wynika z tego, że nie wierzymy prawdziwie, że Bóg jest z nami.

Chcielibyśmy otrzymać jakiś rodzaj dowodu na to, że Bóg naprawdę jest z nami, lecz On pragnie, abyśmy po prostu wierzyli w to, że jest. W Biblii jest napisane, że bez wiary nie można podobać się Bogu i ci, którzy do Niego przystępują, muszą uwierzyć, że On jest i że jest Tym, który nagradza ludzi, którzy pilnie Go szukają (zob. Hbr 11:6). Nie wolno nam patrzeć na swoje okoliczności i uczucia, aby w ten sposób szukać dowodu Bożego istnienia, powinniśmy natomiast skupić się na obietnicach Jego Słowa.

Wierzymy naszym sercem, a serce mówi mi, że Bóg jest wewnątrz mnie.

Wybieram, aby w to wierzyć i chcę w to wierzyć. Nie chcę żyć w strachu więc wybieram wiarę, nawet jeśli nie odczuwam tego, że Bóg naprawdę jest wewnątrz mnie. Czy jesteś chętny, aby to uczynić?

W tym świecie wymagany jest dowód, zanim ludzie w coś uwierzą, lecz Boga zadowala tylko naszą wiarą. Bądź mężczyzną lub kobietą wiary, uwierz całym swoim sercem, że Bóg jest z tobą i nigdy cię nie opuści.

Niech te słowa: „Bóg jest ze mną” przenikną całą twoją świadomość, aż staną się tak realne dla ciebie, że wszystkie przeszłe lęki definitywnie przeminą. Zawsze i wszędzie rozmyślaj nad tymi słowami, wypowiadaj je na głos i uczyń je podstawą twojej świadomości w postrzeganiu rzeczywistości, w której się znajdujesz. Pamiętaj o tym, aby kilkakrotnie w ciągu dnia przerwać to, co robisz i powiedzieć z mocą: „Bóg jest ze mną”.

Za każdym razem, kiedy będziesz odczuwać lęk, powiedz: „Nie będę się bać, bo Bóg jest ze mną”. Kiedy mówisz głośno przeciwko lękowi, osłabiasz tym samym jego moc i czynisz go nieskutecznym w złym wpływie na ciebie. Szatan jest drapieżnikiem, a dla drapieżnika lęk jest oznaką słabości. Nie dawaj mu tej satysfakcji, aby myślał, że może wywierać na ciebie jakikolwiek wpływ. Kiedy skonfrontujesz lęk, odkryjesz w sobie siłę, o której posiadaniu nigdy byś nawet nie pomyślał.

Ostatnio oglądałam w telewizji program o rodzinie, która wyjechała do Afryki, aby rozpocząć przygodę przetrwania. Mała dziewczynka i jej tata poszli razem na spacer i ona oddaliła się trochę od niego. Zupełnie niespodziewanie zobaczyła lwa, który zbliżał się w jej kierunku. Kiedy jej tata zauważył co się dzieje, podszedł cicho do niej od tyłu i szeptał jej w kółko jedno zdanie: „Stój nieruchomo i nie uciekaj”. Pomimo że miał załadowaną strzelbę i był gotowy, aby interweniować, wyjaśnił swojej córce, że tak długo, jak lew nie będzie czuł, że ona się boi, nie będzie traktował jej jak ofiary.

Jeśli dziś doświadczasz konfrontacji z przeciwnikiem lub przeszkodą i to wywołuje twój lęk, posłuchaj mnie uważnie. Ten głos, który słyszysz w swoim sercu, to głos twojego niebiańskiego Ojca, który stoi obok ciebie i mówi: „Stój spokojnie i nie uciekaj. Nie jesteś ofiarą dla przeciwnika. Nie bój się, bo Ja jestem z tobą.”

Więcej o książce: kliknij tu.

 

Powiązane