Bóg w człowieku – zapowiedź
Bóg w człowieku – zapowiedź
Odwiecznym pragnieniem Boga Ojca było posiadanie własnych dzieci stworzonych na Jego obraz i podobieństwo (hebr. – manifestujących i demonstrujących Jego samego). Tak też nas stworzył (1 Moj 1:26-27). Każde inne Jego stworzenie posiadało naturalne fizyczne okrycie: pióra w przypadku ptaków, włos lub sierść u ssaków czy też łuski w przypadku płazów czy gadów.
Stwarzając człowieka, Bóg nie przyodział go naturalnym fizycznym okryciem, ale swoją własną chwałą i dostojeństwem (Ps 8:5-6). Dlatego, chociaż Adam i Ewa byli nadzy – z dzisiejszego ludzkiego punktu widzenia – tak naprawdę nie byli nadzy. Okrywała ich Boża chwała – Duch Boży – więc nawet nie dostrzegali swojej nagości, bo w istocie nie byli nadzy. Tym, czym jest dziś dla nas garnitur, garsonka czy suknia, był dla nich Duch Boży. On sam mieszkał w nich i okrywał ich swoją chwałą. Mogę sobie tylko wyobrazić, że jaśnieli TAK SAMO jak ich Stworzyciel.
Jasność lub światłość jest atrybutem Bożego Ducha, zwanego w Słowie Bożą chwałą czy namaszczeniem. Po upadku Adam i Ewa utracili Bożą chwałę – Bożego Ducha – który przebywał w ich duchu, duszy i ciele. Przez ich upadek, cała ludzkość począwszy już od ich pierwszych potomków, przychodziła na świat pozbawiona Jego chwały: „Gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej” (Rzym 3:23).
Dobrą Nowiną jest wiadomość, że to, co pierwszy Adam stracił, Ostatni Adam odzyskał! Jezus jest nazwany w Słowie Ostatnim Adamem, który stał się dla nas duchem ożywiającym (1 Kor 15:45). Poprzez nasze nowe narodzenie, Jego życie i natura mogły ponownie zamieszkać w człowieku. Więcej, poprzez napełnienie nas Duchem Świętym, sam Duch Boży zamieszkał całego naszego ducha, całą duszę i ciało, i w ten sposób staliśmy się mieszkaniem Bożym; miejscem zamieszkania samego Boga (Ef 2:22; 1 Kor 3:16; 6:19-20; 1 Tes 5:23).
Pierwszy człowiek poprzez swój upadek wprowadził na świat rasę upadłych i grzesznych ludzi, przepełnionych grzeszną naturą ich nowego ojca – diabła (Jn 8:44; Ef 2:1-3). Drugi Człowiek – Jezus Chrystus – poprzez swoje dzieło odkupienia wprowadził na świat nową rasę Bożych ludzi, posiadających Boską naturę, połączonych ze swoim nowym Ojcem – Bogiem Stworzycielem (2 Pt 1:4). Pierwszy człowiek był Boży. Jezus również był Boży. Tak samo i wszyscy, którzy są z Niego zrodzeni (Łk 3:38; 1 Jn 5:1).
Pan Jezus poprzez swoją śmierć, pogrzeb i zmartwychwstanie JUŻ TERAZ przywrócił nam naszą utraconą chwałę: „A ja DAŁEM IM CHWAŁĘ [zauważ, że to już się stało], którą mi dałeś, aby byli jedno, jak my jedno jesteśmy. JA W NICH A TY WE MNIE…” (Jn 17:22-23a). Choć pewnego dnia w pełni będziemy również uwielbieni w naszym nowym niebiańskim ciele – takim samym, jakie Jezus posiada w tej chwili – to już teraz możemy cieszyć się Bożym Duchem w naszym duchu, duszy i ciele (choć wciąż dusza i ciało nie są doskonałe) (Flp 3:20-21; 2 Tes 5:23). Jednak On sam JUŻ TERAZ ZAMIESZKUJE NAS W CAŁEJ SWOJEJ PEŁNI!
Kościół jest nazwany pełnią Jezusa na ziemi (Ef 1:22-23), my MAMY JUŻ pełnię w Nim (Kol 2:10). On nie powiedziałby nam, że mamy czynić TE SAME DZIEŁA, JAKIE I ON SAM CZYNIŁ (nie wspominając nawet o czynieniu większych dzieł niż te), a przy tym nie dając mam tych samych środków do ich czynienia, jakie i ON sam posiadał (Jn 14:12). Dlatego nie możemy posiadać „więcej Boga” niż już teraz posiadamy Go w sobie. Nie możemy też mieć „więcej namaszczenia” niż to, które już otrzymaliśmy, bo namaszczenie to nie coś, ale On sam w nas.
Nie można przyjąć Jezusa w jednej trzeciej lub w połowie, czy w większości. Gdy On w nas zamieszkuje, czyni to w pełni; mówiąc obrazowo: „wraz z głową szyją, korpusem, kończynami górnymi i dolnymi…”, czyli kompletnie. Więc nie można mieć Go więcej lub mniej w swoim życiu. Można jednak myśleć i wierzyć, że posiada się Go mniej niż inni zrodzeni z Niego ludzie, co jest nieprawdą.
Bóg w człowieku
„Bóg w człowieku” jest tajemnicą Księgi zwanej Biblią. Dotyczy ona Nowego Testamentu – przede wszystkim listów apostolskich oraz jedynie pierwszego rozdziału pierwszej Księgi Starego Testamentu (tam czytamy, że człowiek został stworzony na Jego obraz i podobieństwo, zanim upadł). Bóg użył apostoła Pawła do przekazania nam tego objawienia. Stało się ono jego głównym poselstwem, jakie znajdziemy w KAŻDYM z jego listów. Jego Duch w nas definiuje nas jako prawdziwych chrześcijan: „Ale wy nie jesteście w ciele, lecz w Duchu, jeśli tylko DUCH BOŻY MIESZKA W WAS. Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest Jego” (Rzym 8:9).
Jeśli tak zwany chrześcijanin (paradoksalnie dziś wszyscy tak się nazywają), nie ma Ducha Bożego w sobie, by również Nim usługiwać innym, nie ma tak naprawdę nic, czym mógłby się podzielić. Inni mają intelektualizm, czy wiedzę lub jakąś religię. Chrześcijanin zaś powinien posiadać Ducha Bożego i pod tym względem nie może być żadnych niejasności. Dlatego – zauważ – możesz znaleźć wiele wspólnego rozmawiając ze szczerymi religijnymi ludźmi, którzy na swój sposób kochają Boga, a nawet zgadzają się z nauką Biblii. Także możesz dojść do jakiegoś teologicznego konsensusu w wielu naukach Bożego Słowa, wyznawanych nawet przez świadków Jehowy. Zresztą, nawet demony wierzą w Boga i drżą przed Nim (Jk 2:19). Najwyraźniej sama wiara w to, że Bóg istnieje a Biblia jest Słowem Boga, nic jeszcze nie znaczy.
Zacznij jednak rozmawiać z kimkolwiek z nich o Bogu, który JUŻ TERAZ zamieszkuje ciebie. O Chrystusie i Jego Duchu, który inkarnował (zamieszkał w tobie), i wypełnia już dziś całego ciebie do tego stopnia, że nawet komórki twojego ciała stały się świątynią dla Jego Ducha. Nagle ci sami ludzie, którzy byli skłonni zgodzić się z tobą z tak wieloma prawdami Bożego Słowa, zaczynają robić wielkie oczy i nie mają pojęcia, o czym mówisz. Gorzej; mogą nawet zacząć oskarżać cię o herezję, zuchwałość lub pychę.
Dzieje się tak, ponieważ jedyna „rzecz”, która oddziela cię i odróżnia od nich wszystkich, to nie Biblia, jaką czytasz czy kościół, do którego uczęszczasz, ale Duch Boży – Bóg w Tobie – którego oni nie posiadają przy całej swojej wiedzy i religijności. Dlatego są dalej potępieni i grzeszni, bez świadectwa w ich duchu upewniającym ich o Bogu, który w ich przypadku nie zamieszkuje ich wnętrza (Rzym 8:14-16). Bóg obecny w nas JUŻ TERAZ, JEST JEDYNYM DOWODEM prawdziwego chrześcijaństwa. Jeśli Jego nie posiadamy w nas samych, nie posiadamy nic, co moglibyśmy zaoferować ginącemu światu. On również jest naszą gwarancją (rękojmią) zbawienia (Ef 1:13-14; 2 Kor 5:5).
Świadomość Jego obecności w nas oraz Jego służby dla nas i przez nas wobec innych, jest objawieniem każdej Księgi Nowego Testamentu, a zwłaszcza tych listów, które wyszły spod pióra Pawła.
Mam przeczucie, że ta książka może okazać się najważniejszą z tych, które do tej pory napisałem. Wielokrotnie podczas jej pisania silnie odczuwałem Jego rękę nade mną. Wracaj ponownie do cytowanych w niej fragmentów Słowa, bo masz już podane je jak na dłoni. Niech wiara, którą wyznajesz, jeszcze bardziej pogłębi twoje poznanie i osobiste doznanie oraz doświadczenie wszelkich dobrodziejstw, jakie są już w tobie dzięki Chrystusowi (Flm 1:6) [NBG].
Więcej informacji o książce Dariusza Macha „Bóg w człowieku”.
Tagi: Dariusz Mach