Kontakt +48 91823 87 60
Dobór naturalny

Dobór naturalny

Dobór naturalny

Dobór naturalny nie produkuje nowych gatunków, jak twierdził Darwin, a przeciwnie, wybiera tylko te charakterystyki, które są odpowiednimi do przeżycia gatunku w jego środowisku. Zaobserwowane przez Darwina zięby na wysepce Daphne Major, należącej do archipelagu Galapagos pod koniec jego podróży na pokładzie żaglowca Beagle, zostały sklasyfikowane przez Darwina jako nowo odkryty gatunek kacykowatych grubodziobów i łuszczaków, które rzekomo zostały przywiane tam podczas gigantycznego sztormu. Po powrocie Darwin zaprezentował swoje odkrycie jako przykład ewolucyjnego doboru naturalnego, odpowiedzialnego, obok mutacji, za ewoluowanie nowych gatunków. Jednakże współczesny Darwinowi ornitolog John Gould ogłosił, że ptaki przywiezione z Galapagos są w rzeczywistości dwunastoma różnymi gatunkami zięb. Badania przeprowadzone przez Rosemary i Petera Grantów, w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia, rzuciły nowe światło na zięby Darwina. Małżeństwo Grantów w wyniku badań populacji zięb na Wyspach Galapagos stwierdziło, że rzekome zmiany ewolucyjne w wielkości i kształcie dziobów wystąpiły bardzo gwałtownie w odpowiedzi na poważne zmiany w środowisku, a szczególnie w obfitości różnych nowych rodzajów żywności niedostępnej gdzie indziej. Wnioski Grantów podważyły słuszność ewolucyjnego paradygmatu doboru naturalnego, wskazując na to, że czasami dobór naturalny następuje błyskawicznie. To może wyjaśnić przeżycie silniejszych gatunków poprzez adaptację środowiskową, a bez wątpienia nie wyjaśnia pochodzenia darwinowskich silniejszych gatunków. Odmiany zięb, które Darwin zaobserwował na wyspach Galapagos, były przykładem doboru naturalnego, produkującego mikroewolucję, a nie makro, co znaczy, że dobór naturalny nie jest w stanie stworzyć nowych genów, a tylko wyselekcjonować spośród preegzystujących charakterystyk, tworząc odmiany. Czego nie wiedział Darwin? - Wiesław Białecki
„Darwin stanął w obliczu naprawdę niezwykłego problemu. Mechanizm doboru naturalnego, który miał nadzieję, że udowodni realności ewolucji, został napisany bardzo inteligentnie przez neo-ewolucjonistę [Edward Blyth]. Geologia, czas świata, który należało dołączyć do doboru naturalnego, w celu wytworzenia mechanizmu zmian organicznych, zostały pięknie napisane przez człowieka [Karola Lyella], który publicznie wyparł się ewolucyjnego stanowiska” (C. Eiseley, „Darwin i Tajemniczy Pan X” New York, EP Dutton, 1979, str. 76). (Dr Loren Eiseley (1907-1977), amerykański antropolog, pedagog, filozof, pisarz naukowy i przyrodniczy, nauczał i publikował książki od 1950r. do 1970r. W tym czasie otrzymał ponad 36 doktoratów honoris causa i był stypendystą wielu wybitnych towarzystw zawodowych), (Wikipedia).

„Istota darwinizmu leży w jednym zdaniu: dobór naturalny jest siłą twórczą zmiany ewolucyjnej. Nikt nie zaprzecza, że dobór naturalny będzie odgrywać negatywną rolę w eliminowaniu niezdolnych (słabszych gatunków – przyp. autora). Darwinowska teoria wymaga również, aby tworzyła silniejsze gatunki. […] Dobór naturalny jest zatem zasadą lokalnej adaptacji, a nie generalnego rozwoju i postępu” (Stephen Jay Gould, „Powrót pomocnych monstrów”, Natural History, tom 86, 1977, str. 28) (Stephen Jay Gould, 1941-2002, amerykański paleontolog i popularyzator ewolucjonizmu).

Czego nie wiedział Darwin? - Wiesław Białecki - Zięby DarwinaZięby Darwina z Galapagos, autor John Gould, źródło Wikipedia

Ewolucja jednego organizmu w drugi (gatunku w nowy gatunek) poprzez mechanizm doboru naturalnego, wybierającego „korzystną” mutację DNA, wymaga zmian nie tylko jednego organu, ale większości, i dostosowania ich do nowego środowiska. Na przykład, jaką funkcję spełniałyby pióra zamiast łusek na skórze gadów nadal pełzających po ziemi przez miliony lat? Dodajmy do tego, po jakimś czasie, zmianę przednich kończyn na skrzydła. Co mamy? Gada z piórami i ze skrzydłami w procesie zachodzących zmian, bez wyznaczonych funkcji dla przekształconych organów w obecnym środowisku. Następnie progres ewolucji przemienia solidne kości gada w lekkie kości ptaka, ale ta przejściowa istota jeszcze nie lata, bo musi wykształcić kompletnie nowy system oddechowy, charakterystyczny tylko dla ptaków. Czyli teraz mamy istotę z niezbyt użytecznymi organami, która przez następne miliony lat, zanim pofrunęłaby w bezpieczną przestrzeń, przekształcając się w ptaka i rozwijając się dalej, padłaby ofiarą drapieżników, aż do całkowitej anihilacji, ale idźmy dalej. Dodajmy tej istocie pełny ptasi system oddechowy i tak przez przypadek i z dużym ryzykiem mamy ptaka, ale skąd ta nowa istota ma wiedzieć, co z tym wszystkim robić? Do tej pory nikt nie latał. Załóżmy jednak, że przez przypadek, jak to bywa z ewolucją, nasz ptak spadł ze skały w przestrzeń i wykombinował sobie, że może latać. W takim razie co z nawigacją? I tak dalej, i tak dalej. Jasne jest, że zmiana organu po organie na nowe ograny w okresie eonów lat jest absurdem. Zatem, pozostaje tylko szybka i kompleksowa zamiana istniejących organów na nowe, w ramach losowego doboru naturalnego. Szybka zaprzecza milionom lat, tak ważnych w procesie ewolucji. Losowa z kolei, zaprzecza możliwości trafnego doboru odpowiednich organów do przeżycia w szczególnym środowisku, bo podlega prawu loterii chybił-trafił. Kompleksowa natomiast wymaga, aby, na przykład, gad zniósł jaja, z których wyklują się kurczaki, co zaprzecza nawet „nielogicznej logice” teorii ewolucji. Bez względu na to, jak absurdalnie to wszystko brzmi, załóżmy, że szybka i kompleksowa zamiana istniejących organów na nowe, w ramach losowego doboru naturalnego przy użyciu mutacji DNA, jest możliwa. Wtedy od razu nasuwa się pytanie: skąd mechanizm doboru naturalnego posiada informację co do następujących czynników: środowisko (klimat, zasoby żywości, teren, mechanizmy obronne), jakie mutacje DNA dobrać w celu właściwego przekształcenia się organów, dobór mechanizmów adaptacyjnych, proporcje ciała, mechanizm nawigacyjny, mechanizm orientacyjny, itd.? Odpowiedź: nie posiada takiej informacji, gdyż mutacje nie produkują nowej informacji w DNA, a dobór naturalny nie produkuje nowych genów. Jakkolwiek próbowalibyśmy to opisać, ustawić kolejność wypadków, przyczyn, okoliczności i konsekwencji, na koniec zawsze dojdziemy do przekonania jak jest to absurdalne. Najlepiej to wytłumaczył, sam deklarujący się jako ateista, współcześnie najgłośniejszy propagator ewolucjonizmu, Richard Dawkins: „Dobór naturalny, niewidomy, nieświadomy, automatyczny proces, który Darwin odkrył, a który teraz znamy, jest wyjaśnieniem istnienia najwyraźniej celowej formy wszelkiego życia, nie ma celu w umyśle. To nie ma umysłu i nie ma wyobraźni. Nie planuje na przyszłość. Nie ma żadnej wizji, nie ma wizji przyszłości, w ogóle nic nie widzi. Jeśli można powiedzieć, że odgrywa rolę zegarmistrza w przyrodzie, to jest to ślepy zegarmistrz” (Richard Dawkins, „Ślepy zegarmistrz”, Harmondsworth, Penguin, 1988, str. 5).

Dlatego też można logicznie orzec:

„Transmutacja przez nagromadzenie zmian, wielkich czy małych, byłaby zatem niemożliwą” (W. Coleman i Georges Cuvier, „Zoolog”, Harvard University Press, Cambridge, Mass, str. 172-173).

„(Dobór naturalny – przyp. autora) może mieć stabilizujący wpływ, ale nie sprzyja specjacji. On nie jest siłą twórczą, tak jak wiele osób sugeruje” (Daniel Brooks, cytowany przez Rogera Lewina, „Zjazd do większej różnorodności”, Science, Vol. 217, 1982, str. 1240).

„W międzyczasie, wykształcona publiczność nadal uważa, że Darwin przedstawił wszystkie istotne odpowiedzi poprzez magiczne formuły przypadkowych mutacji plus dobór naturalny – całkiem nieświadomi faktu, że przypadkowe mutacje okazały się nieistotne i dobór naturalny tautologią” (13 Arthur Koestler, „Janus: W Podsumowaniu”, Vintage Books, 1978, str. 185).

Nawet hodowcy nowych odmian dochodzą do limitów możliwości w produkcji wariacji (wytwarzania różnych charakterystyk w obrębie gatunku), gdyż materiał osiągnął limit genetycznego banku dla możliwości produkowania zdrowych i celowych odmian.

„Mimo silnej presji generowanej przez sztuczną selekcję (eliminacja każdego rodzica nieodpowiadającego kryteriom wyboru), w przeciągu tysiącleci nie stworzono żadnych nowych gatunków. Badanie porównawcze surowic, hemoglobiny, białek, krwi, płodności itp., dowodzi, że szczepy utrzymują tę samą specyficzną definicję. To nie jest kwestia opinii lub subiektywnej klasyfikacji, ale wymierzalnej rzeczywistości. Faktem jest, że dobór naturalny daje konkretną formułę i gromadzi wszystkie odmiany, jakie jest w stanie genom wyprodukować, ale nie konstytuuje nowatorskiego procesu ewolucyjnego” (Pierre Paul Grassé, „Ewolucja organizmów żywych” 1977, str. 124-125) (Pierre Paul Grassé,1895-1985, francuski zoolog, autor ponad 300 publikacji, w tym wpływowego 52-tomowego „Traktatu zoologii”. Był ekspertem w tematyce termitów).

„Warianty genetyczne potrzebne do odporności na najbardziej zróżnicowane rodzaje pestycydów były najwyraźniej obecne w każdej populacji, narażonej na te związki stworzone przez człowieka” (Francisco J. Ayala, „Mechanizmy ewolucji”, Naukowy Amerykanin, Vol. 239,1978, str. 65).

„…odkrycie duńskiego naukowca W. L. Johannsena: mniej lub więcej stałych zmian somatycznych, na których Darwin i Wallace umieścili ich nacisk w zmianach gatunków, nie może być selektywnie posuniętych poza pewny punkt i takie zróżnicowanie nie zawiera sekretu „nieokreślonego punktu wyjścia” (Loren Eiseley, „Stulecie Darwina”, Garden City, New York, Doubleday & Co, Inc, 1958, str. 227.) (Wilhelm Johannsen,1857-1927, duński botanik, fizjolog roślin i genetyk).

„Niesamowite morfologiczne złożoności organizmów, takich jak kręgowce, które mają o wiele mniej osobników, na których dobór naturalny może zadziałać, pozostają nieco zaskakujące (przynajmniej dla mnie), mimo dostępnych geologicznych skal czasowych (eony lat – przyp. autora)” (Peter R. Sheldon, „Kompleksowość nadal w akcji”, Nature, Vol. 350, 1991, str. 104).

„Darwin narzekał na swoich krytyków, że go nie rozumieją, nie zdając sobie sprawy, że prawie wszyscy, przyjaciele, zwolennicy i krytycy zgadzali się w jednym punkcie: jego dobór naturalny nie może wyjaśnić pochodzenia odmian, a tylko ich możliwe przeżycie. Wiele było powodów dla odrzucenia propozycji Darwina, ale przede wszystkim ten, że wiele innowacji nie może powstać poprzez nagromadzenie wielu małych kroków, a nawet jeśli mogą, dobór naturalny nie może zrealizować ich, ponieważ początkowe stadium i pośrednie etapy nie są korzystne” (Søren Løvtrup, „Darwinizm: obalenie mitu”, New York, Croom Helm, 1987, str. 274-275) (Dr Søren Løvtrup, urodzony w 1922 r. w Kopenhadze, Dania, zoolog-fizjolog, znany z teorii makro-mutacji i krytyki teorii ewolucyjnych makro-mutacji).

„Dla ludzi XIX wieku było szokiem odkrycie wynikające z obserwacji nauki, że wiele cech świata biologicznego można przypisać eleganckiej zasadzie doboru naturalnego. Jest to szok dla nas w XX wieku, aby odkryć, że obserwacje naukowe uczyniły jasnym, że podstawowych mechanizmów życia nie można przypisać doborowi naturalnemu, a zatem musiały zostać zaprojektowane. Jednakże musimy sobie poradzić z naszym szokiem jak najlepiej możemy i iść dalej. Teoria bezkierunkowej ewolucji jest już martwa, ale praca nauki trwa” (Michael J. Behe, „Molekularne maszyny”, Cosmic Pursuit, 1998, str. 35). (Dr Michael J. Behe, urodzony w 1952r.w Altoona, amerykański biochemik, krytyk neodarwinizmu, przedstawiciel nurtu teorii inteligentnego projektu. Obecnie prof. biologii na Wydziale Nauk Biologicznych Uniwersytetu Lehigh w Bettelheim, Pensylwania. W 1996r. opublikował „Darwin’s Black Box” (Czarna Skrzynka Darwina), w której rozwinął koncepcję nieredukowalnej złożoności wielu układów biologicznych, która jest świadectwem istnienia inżynieryjnej myśli odpowiedzialnej za powstanie organizmów. Behe specjalizuje się w strukturze białek i kwasów nukleinowych, jest autorem około 35 artykułów w profesjonalnych czasopismach, jak: „Journal of Molecular Biology”, „Nucleic Acids Research”, „Biochemistry”, „Proceedings of the National Academy of Sciences USA”, „Biophysical Journal” i innych. Hipotezy Behego o nieredukowalnej złożoności kluczowych struktur komórkowych są oponowane przez społeczność naukową, włącznie z jego własnym Departamentem Nauk Biologicznych Uniwersytetu Lehigh.), (Wikipedia).
Czego nie wiedział Darwin? - Wiesław Białecki - Zięba Galapagos

Zięba Darwina z Galapagos, autor John Gould, źródło Wikipedia

Dobór naturalny jest przepięknym, ważnym i potrzebnym mechanizmem inżynierii biologicznej, zasadzonym w genomie wszystkich gatunków przez inteligentnego Projektanta, którym jest Bóg Stwórca. Jest on przewidzianym i potrzebnym mechanizmem adaptacyjnym, do przeżycia tych gatunków, które były w Jego planie przyszłości oraz zmian i rozwoju naszego biologicznego świata.

Więcej informacji o książce kliknij tu.

Tagi:

Powiązane