Jesteś kaczką czy orłem?
Jesteś kaczką czy orłem?
Taksówkarz zabrał klienta z nowojorskiego lotniska i przedstawił się jako Wally. Zaproponował pasażerowi zimnego drinka z chłodziarki znajdującej się na przednim siedzeniu, gazetę oraz wybór płyt CD. Zaskoczony klient zapytał: „Czy zawsze obsługujesz pasażerów w ten sposób?”.
Wally odpowiedział: „Nie, nie zawsze tak było. Przez pierwszych pięć lat pracy taksówkarza narzekałem jak każdy. Aż pewnego dnia usłyszałem w radiu mówcę motywacyjnego. Powiedział, że jeśli wstaniesz rano ze złym nastawieniem, to się nie zawiedziesz, tak będzie. A potem dodał: »Przestań zrzędzić! Nie bądź kaczką. Bądź orłem. Kaczki kwaczą i marudzą. Orły wznoszą się ponad tłum«. Tego dnia zdecydowałem, że przestanę kwakać i wzbiję się w niebo jak orzeł”.
Chcę, byś przeprowadził ze mną eksperyment. Wyłącznie na zasadzie ćwiczenia przez dzień lub dwa wsłuchuj się w ludzkie narzekanie, a jeśli ty także marudzisz, nie zapomnij uwzględnić i siebie. Jeśli przetrwasz dzień bez zrzędzenia, będzie wspaniale!
Ponieważ usta wyrażają nasze myśli i uczucia, ujawniają też postawę naszego serca wobec wielu spraw. Możemy osądzać słownie, możemy też za pomocą słów wyrażać wdzięczność, doceniając Bożą dobroć. Jeśli czujemy niezadowolenie, wierz mi lub nie, źródłem tego jest chciwość. Chciwi ludzie nie potrafią na dłuższą metę czuć spełnienia, bez względu na to, czego doświadczają. Poza tym chciwość jest grzechem.
Szemranie, narzekanie, marudzenie zaliczają się do tzw. „grzechów słownych”. Są to grzechy, które popełniamy za pomocą ust i które przy okazji ujawniają większy problem – niewdzięczne serce.
Kiedy nauczam na ten temat, często proszę ludzi, by otworzyli Biblię na Liście do Filipian 2: 14 i go przeczytali. Nie muszę długo czekać, by usłyszeć narzekania, krytycyzm czy śmiech rozlegający się po sali. Ten fragment mówi: Czyńcie wszystko bez szemrań i powątpiewań. Kiedy ludzie czytają te słowa, od razu potępiają sami siebie, ponieważ większość z nas narzeka przez cały dzień, jeśli nie co godzinę. Może pomyślisz: „Nie szemram przeciw Bogu, narzekam tak ogólnie”, ale Bóg odbiera to osobiście, ponieważ jest Ojcem, który nas zaopatruje i nad nami czuwa. Kiedy marudzimy, w zasadzie okazujemy, że nie podobają nam się Jego dzieła i nie ufamy w Jego zdolność do kierowania naszym życiem. Nawet jeżeli sytuacja, w jakiej się znajdujemy, nie pochodzi od Boga, możemy się z nią uporać, składając w Nim ufność. Jeśli naprawdę wierzymy Bogu, nie będziemy szemrać ani narzekać, lecz wysławiać Go z dziękczynieniem za to, że działa w naszym życiu i daje nam siłę, gdy oczekujemy na przełom.
Czy zdajesz testy?
Powiedzmy, że modlisz się do Boga, aby pomógł ci dostać podwyżkę w pracy, ale nie otrzymujesz jej, a na dodatek obcięto ci pensję, mimo że jesteś w trudnej sytuacji finansowej. Co powiesz? Czy od razu zaczniesz narzekać, czy raczej zawołasz: „Boże, ufam Tobie i wiem, że się o mnie zatroszczysz. Skoro mój obecny pracodawca nie chce mi podnieść pensji, proszę cię o inną pracę z wyższym wynagrodzeniem”. Co byś powiedział, gdybyś za niedługo odkrył, że nie wszystkim obcięto wynagrodzenie i ci, którzy twoim zdaniem na to nie zasługują, dostali dodatek do pensji? Czy dalej będziesz ufał Bogu i dziękował, że jest obecny w Twoim życiu? To, że los zdaje się niesprawiedliwy, nie oznacza, iż w życiowych kryzysach mamy odwrócić się od Pana i narzekać na Niego. Na tym świecie doświadczymy wielu przykrości, ale Bóg jest naszym Obrońcą i w końcu odda nam sprawiedliwość, jeśli nie przestaniemy Mu ufać. Całkiem możliwe, że opisana wyżej sytuacja stanowi próbę, a On zamierza nam wynagrodzić złe traktowanie i błogosławić jeszcze obficiej, zarówno w chwilach upadków, jak i wzlotów.
Bóg powiedział Izraelitom, że poprowadzi ich przez pustynię, by sprawdzić, czy będą przestrzegać Jego przykazań czy nie (zob. Ks. Powtórzonego Prawa 8). Jeśli właśnie teraz znajdujesz się w trudnej sytuacji, mocno postanów, że nie będziesz się skarżyć, lecz oddawać Bogu chwałę i cześć.
Jak już wspomniałam, Bóg czasami dopuszcza do nas nieprzychylne sytuacje, aby nas przetestować. Często, na przykład, planuje dla nas awans, który otrzymamy, jeśli zdamy test. Nie będę się rozwodzić nad szczegółami, ale powiem ci, że nawet teraz, gdy piszę ten rozdział, przeżywam ciężkie chwile z powodu nieuczciwości i niesprawiedliwości i bywa, że czuję pokusę narzekania. Cieszę się, że przelewam myśli na papier, ponieważ jak nikt inny potrzebuję przesłania tego rozdziału. Przechodzę próbę. A ty?
Umiłowani! Temu żarowi, który w pośrodku was trwa dla waszego doświadczenia, nie dziwcie się, jakby was spotkało coś niezwykłego. 1 List Piotra 4: 12
Jesteśmy jak uczniowie, którzy muszą zdać test, aby przejść na wyższy poziom kształcenia. Faktycznie zdajesz test czy też marudzisz, gdy sprawy nie układają się po Twojej myśli? Chcę to wiedzieć, ponieważ Bóg sam wielokrotnie mnie to pytał. Dość stanowczo rozprawił się ze mną w kwestii narzekania – i nadal tak robi. Narzekanie to grzech i nie możemy tego faktu pomijać.
Nasze modlitwy błagalne nie mają mocy, chyba że są zanurzone w dziękczynieniu. Boże Słowo uczy nas, żeby się niczym nie martwić, ale w każdej sprawie przedstawiać Bogu prośby w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem (zob. List do Filipian 4: 6).
Źródło mądrości przekonuje, że składanie Bogu próśb połączone z narzekaniem jest nieskuteczne. Nie ma szans, by taka modlitwa doczekała się odpowiedzi. Tak naprawdę nie powinniśmy nawet przychodzić do Boga, póki nie przyjmiemy postawy wdzięczności.
Wstępujcie w Jego bramy wśród dziękczynienia, wśród hymnów w Jego przedsionki; chwalcie Go i błogosławcie Jego imię! Ks. Psalmów 100: 4
Wiele modlitw to słowa zmarnowane, ponieważ wychodzą z ust osoby, która szemrze, narzeka i doszukuje się braków. Bóg nie odpowie na jej modlitwę, bo swoją postawą i typem osobowości okazuje, że Mu nie ufa, nie jest wdzięczna, nie docenia Jego działania. Nie popełnij błędu, myśląc, że masz wyjątkową sytuację, więc możesz się skarżyć. Wszyscy potrafimy znaleźć powody do narzekań, ale nie widzę ani jednego powodu, by Bóg miał to akceptować.
Możesz szczerze kochać Boga i równocześnie mieć nawyk narzekania; może dotąd nie zdawałeś sobie sprawy, że w ten sposób okazujesz Bogu brak szacunku. Właśnie tak było ze mną. Miałam zwyczaj marudzenia i problem z automatycznym przyjmowaniem negatywnego nastawienia. Złe przyzwyczajenia zazwyczaj biorą się z niewłaściwych postaw, toteż nigdy się nie zmienimy, póki nie przyjmiemy tej wyzwalającej prawdy. Niełatwo przyznać, że postępujemy źle, ale to jedyna droga do wolności i przemiany.
Czy jesteś wdzięczny? Czy wyrażasz tę wdzięczność wobec Boga i innych? A może szemrzesz i narzekasz? Jeśli czujesz, że jesteś winny wspomnianych grzechów, nie czuj się potępiony, lecz poproś Boga o wybaczenie i dowiedz się wszystkiego, co chce ci przekazać na temat zagrożeń związanych z narzekaniem.
Tagi: Joyce Meyer słowa