Kontakt +48 91823 87 60
Masz moc, gdy…

Masz moc, gdy…

Masz moc, gdy żyjesz w zgodzie z Bogiem

Chciałbym teraz rozwinąć kwestię twórczego Bożego języka. Demonstruje się on wtedy, gdy z odwagą i pewnością wyznajesz Boże Słowo. Pewność i odwaga jest efektem trwania Słowa w twoim duchu.

Czy pamiętasz historię wieży Babel w jedenastym rozdziale 1 Księgi Mojżeszowej? Ludzi połączył jeden cel – mieli ten sam zamiar i mówili tym samym językiem. Pan przyznał, że nic ich nie może powstrzymać (zob. 1 Mojż. 11:6). Osiągną sukces, cokolwiek zamierzają uczynić.Leroy Thompson - Głos Jezusa - okładka

Kiedy wyznajesz Boże Słowo ze swojego serca, jesteś w zgodzie z Panem i nic nie będzie dla ciebie niemożliwe! Nic nie może powstrzymać Jego Słowa przed działaniem. Dlaczego? Ponieważ Jego Słowa są twórcze. Są pełne życia i mocy! Będą takie również dla ciebie, jeżeli pozwolisz im trwać w tobie!

Powody, dla których Słowo nie trwa w życiu wierzącego

Co sprawia, że Słowo nie trwa w życiu wierzącego? Jeden z powodów to nieprzyjaciel, który stara się je wykraść, zanim zacznie ono przynosić owoce w jego duchu. W Ewangelii Jana 10:10 czytamy: Złodziej [nieprzyjaciel, diabeł] przychodzi tylko po to, by kraść, zarzynać i wytracać. Ja przyszedłem, aby miały życie i obfitowały. Przede wszystkim złodziej pragnie wykraść ci Słowo, ponieważ wtedy ma kontrolę nad twoim zdrowiem, majątkiem, czy relacjami rodzinnymi. Jeżeli diabeł może ci wykraść Słowo, ma zarazem twoje posłuszeństwo i poddanie się Bogu i Jego woli. Zabierając Słowo, nieprzyjaciel okrada cię ze wszystkiego.

Istnieje wiele powodów, dla których diabeł wykrada wierzącemu Słowo. Jednym z nich jest to, że człowiek nie rozumie wtedy przesłania. Innymi słowy, nie żyje w świetle Słowa, ponieważ nie rozważa go, wobec czego nie może ono trwać w jego sercu tak, jak powinno.

Niektórzy ludzie nie żyją w miłości i przebaczeniu względem innych i diabeł wykorzystuje to przeciwko nim samym. W Liście do Efezjan 4:32 jest napisane: Bądźcie jedni dla drugich uprzejmi, serdeczni, odpuszczając sobie wzajemnie, jak i wam Bóg odpuścił w Chrystusie.

Zawsze zachęcam małżeńskie pary, aby podchodziły do sprawy „spokojniej” jeżeli chodzi o ich stosunek do współmałżonka. Chcę im przez to powiedzieć: Bądźcie jedni dla drugich uprzejmi, serdeczni, odpuszczając sobie wzajemnie. Mąż z żoną są najpotężniejszym zespołem, jaki istnieje na świecie. Dlatego diabeł robi co może, aby ich poróżnić. Pod jego wpływem małżonkowie mogą „walczyć” ze sobą i spierać się o każdą błahostkę. Musisz rozpoznać jego strategię i w porę się otrząsnąć. Dowiedz się, kto jest waszym prawdziwym nieprzyjacielem oraz jak działa. On doskonale wie, jaką moc macie razem. Jeżeli oboje jesteście ludźmi wierzącymi i żyjecie w zgodzie ze Słowem, wszystko jest dla was możliwe. Diabeł o tym wie i nie chce dopuścić, abyście żyli w mocy!

Podchodźcie więc do sprawy „spokojniej” i bądźcie jedni dla drugich uprzejmi, serdeczni, odpuszczając sobie wzajemnie. Smith Wigglesworth wierzył, ze choroba wielu ludzi w ciele Chrystusa jest bezpośrednim efektem uległości wobec jednego lub dwóch z trzech podstawowych problemów: zatwardziałości serca, krytycznego ducha i nieprzebaczenia.

Kenneth E. Hagin często opowiada historię o starym człowieku, który w wieku dziewięćdziesięciu lat wciąż miał wszystkie włosy, zęby, dużo siły, a nawet prowadził z swoją żoną życie seksualne! Powiedział bratu Haginowi: – To dlatego, że przez te wszystkie lata utrzymałem na wodzy „to” i w tym miejscu pokazał mu język.

Człowiek ten powstrzymał swój język – usta przed grzechem.

Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z mocy języka i z te­­go, do czego może ich doprowadzić zarówno pozytywnie jak i negatywnie wyznawanie. Wielu mówi rzeczy niezgodne z Bożym Słowem, ponieważ ulegli wpływowi swoich uczuć lub okoliczności. Kryzys to nie jest najlepszy czas na negatywne wyznawanie. Najlepiej nic wtedy nie mówić, poza rzeczami, które chcielibyśmy oglądać.

Nie wyznawaj niczego, czego nie chcesz w swoim życiu! Szatan będzie się starał urzeczywistnić negatywne słowa. Niekiedy wypełni je szybciej niż Bóg może wypełnić twoje pozytywne wyznania. Dlaczego? Ponieważ przez długi czas byłeś programowany, aby negatywnie myśleć i wyznawać. Musisz się postarać odnowić swój umysł i zmienić sposób myślenia zgodnie z Bożym Słowem. Wtedy Słowo w tobie stanie się objawieniem – słowem rhema – i twoje życie się zmieni!

Dlatego musimy tym baczniejszą zwracać uwagę na to, co słyszeliśmy, abyśmy czasem nie zboczyli z drogi. List do Hebrajczyków 2:1

Powyższy werset zachęca nas, abyśmy nie zboczyli z drogi. Na kościelnym spotkaniu bardzo łatwo „zapalamy się” entuzjazmem do Słowa. Później jednak, nie zawsze o nim pamiętamy i karmimy swoje serce czymś innym. Chociaż „zobaczyliśmy” coś podczas spotkania, nie trwamy w tej prawdzie, oczekując jej wypełnienia!

Jeżeli będziesz wytrwały, Słowo które do ciebie dotarło i wzbudziło tak wielkie emocje, wypełni się w twoim życiu. Pamiętaj o tym, co powiedział Jezus: Jeśli we mnie trwać będziecie i słowa moje w was trwać będą, proście o cokolwiek byście chcieli, stanie się wam (Jn. 15:7). Parafrazując Jego słowa czytamy: „Proście o co chcecie, a Słowo pomoże wam stanąć w miejscu, w którym możecie to wziąć”. Jezus mówi do nas: – Używaj mojego imienia, a Ja ci odpowiem.

Słowo pomoże ci znaleźć się w miejscu, w którym o cokolwiek poprosisz Pana (lub cokolwiek wyznasz zgodnie z Jego wolą) wypełni się, niekiedy natychmiast.

Prawdy, którymi dzielę się w niniejszej książce wypróbowałem osobiście. Doszedłem do miejsca w moim życiu wiary, w którym czasami tylko myślę o pewnych rzeczach, a one się manifestują! Możliwe, że w jakimś miejscu wyznałem te prawdy, ponieważ, aby Słowo mogło się zamanifestować musimy je wypowiedzieć. Musisz mówić to, w co wierzysz. Doszedłem więc do miejsca, w którym musiałem zważać na swoje myśli, jeżeli nie chciałem, aby coś dziwnego znalazło się nagle w moim domu!

Dzieje się tak wtedy, gdy ćwiczysz swojego ducha, rozważając i trwając w Słowie oraz myśląc nieustannie zgodnie z Bożym Słowem.

Trwanie to coś więcej niż przebywanie w danym miejscu. Gdy trwasz w Słowie staje się ono częścią ciebie. Dla porównania, możesz zapamiętać jakiś fragment i w pewnym sensie będzie on „trwał” w twojej głowie, lecz to nie jest jego właściwe miejsce. Trwanie to nie umysłowe przetwarzanie Słowa, lecz objawienie, które ma miejsce w twoim duchu. Nawet jeżeli powtarzasz zasłyszane stwierdzenia i prawdy, to za mało. Musisz trwać w Słowie wystarczająco długo, aby stało się dla ciebie objawieniem.

Ludzie potrzebują osobistego objawienia. Wszędzie szukają odpowiedzi na wiele pytań. Tradycja i religia nauczyły nas szukać wszędzie, tylko nie u Boga. Tak naprawdę jednak potrzebujemy przede wszystkim Bożego Słowa.

Objawienie Bożego Słowa nie musi nawet być połączone z emocjonalnym przeżyciem. Nie zrozum mnie źle. Chociaż lubię emocjonalne wrażenia i chcę doświadczać w ten sposób Pana, nie muszę czegoś „poczuć”, aby być entuzjastą Słowa. Wiem, że Bóg nie jest człowiekiem, aby nie dotrzymał słowa… (4 Mojż. 23:19). Jeżeli On tak powiedział, to zrobi to, co obiecał – uwierzymy Mu.

Nieprzyjaciel robi co tylko może, żeby słowo nie stało się dla nas rhema. Wykrada je i stara się sprowadzić nas z dobrej drogi. Niektórzy mówią, że chcą nowego, świeżego Słowa z nieba. Pytam ich wtedy: – Co więc ostatnio jadłeś?

Do czego zmierzam? Jeżeli ktoś lubi włoską kuchnię, czy to znaczy, że jada jej potrawy co pięć lat? Nie, jeżeli je lubi, będzie starał się jeść je jak najczęściej. Dlaczego sądzimy, że w duchowym życiu musimy mieć wciąż nowe objawienie podczas gdy w fizycznym karmimy się podobną żywnością?

Znam kaznodzieję, który podczas swoich kilkudniowych wykładów w całym kraju wciąż używa tego samego wersetu. Wielu ludzi przyjeżdża na jego spotkania. Jestem jednym z nich. Zanim zacznie mówić, wiemy dokładnie, którego fragmentu użyje. Jeszcze nie otworzy swojej Biblii, a my już mamy swoje otwarte na właściwej stronie! Za każdym razem jednak karmimy się Słowem, które ubogaca nasze życie – naszą rodzinę, służbę, biznes.

Dlatego nie musisz czekać na wciąż nowe słowo, lecz powinieneś troszczyć się, aby to, które masz było wciąż świeże. Jest to proste. Powinniśmy szanować je i uznawać za największy autorytet w życiu, a także dbać o to, aby nieustannie trwało w naszym duchu.

Na każdą życiową sytuację, z którą się zmagasz, istnieje słowo rhema! Bóg ma je dla ciebie, nawet jeżeli słyszałeś je już setki razy. Zawiera ono w sobie wystarczającą moc, aby czynić cuda i zmienić twoje życie!

Boże Słowo nie zawodzi

Jeżeli opieram się na Bożym Słowie, Pan jest ze mną. Zawsze znajduję w nim pewne oparcie i od ponad dwudziestu lat nie zawiodłem się!

Bóg zawsze przeprowadzi cię przez trudności, jeżeli Mu ufasz. Możliwe, że zrobi to inaczej niż przypuszczasz. Jego sposób działania wykracza poza możliwości percepcji naszych zmysłów, więc nie oczekuj, że będziesz mógł przewidzieć Jego postępowanie. Zadbaj o to, aby Słowo trwało w tobie a Jemu zostaw resztę.

Czy masz świadomość, że Słowo nie będzie trwało w tobie, jeżeli nie będziesz go rozważał? Dlatego powinieneś wciąż powracać do znanych ci wersetów. Powiedz do siebie: „Panie, nie zostawię tego fragmentu, aż będziesz do mnie mówił”.

Niekiedy zdarzało się, że Pan, mówiąc do mnie, wciąż używał tego samego wersetu. Za każdym razem było to niezwykłe przeżycie. Czasami bywałem tak podekscytowany, że biegałem dookoła pokoju. Kiedy emocje opadały, siadałem w krześle, a Pan ponownie do mnie mówił, więc znowu głośno wyrażałem swój entuzjazm!

Dlatego, usługując na wyjeździe, wolę mieszkać w osobnym pokoju. Mam tam więcej miejsca na upust swoich emocji! Gdybym był w zbyt małym pomieszczeniu, mógłbym zburzyć ściany! Jeżeli żona podróżuje ze mną, również potrzebuję miejsca, w którym czasami mógłbym być sam. Gdy przygotowuję się do zgromadzenia i za głośno wyrażam swoje uczucia, nikomu wtedy nie przeszkadzam!

Zwycięstwo należy do nas – zarówno do mnie jak i do każdej osoby, która czyta tę książkę. Wiem o tym. Wie to również Bóg, Jezus, Duch Święty, a także diabeł. Jeżeli również będziesz miał tego świadomość, Pan zadba, abyś go doświadczał!

Zapłać cenę i poświęć czas na Słowo

Jeżeli chcesz się dowiedzieć, co należy do ciebie, musisz znaleźć czas na czytanie Słowa. Oczywiście, bardzo ważną rolę odgrywa także wyznawanie Słowa. Czy wiesz co się dzieje, kiedy zaczynasz wyznawać Boże obietnice? Wypowiadasz Słowo do swojego ducha i po odpowiednim czasie będzie ono żywe w tobie. Kiedy następnym razem pojawi się na twoich ustach, ujrzysz efekty. Właśnie w ten sposób to działa – najpierw Słowo musi się stać częścią ciebie.

Czasami, wyznając Słowo, przez długi czas możesz nie doświadczyć żadnych rezultatów. Jest ku temu powód. Tylko Słowo, które jest realne dla ciebie w duchu, może sprawić, że twoje wyznanie będzie efektywne i to, co wyznajesz i wierzysz stanie się.

Chociaż pewien werset był dla ciebie kiedyś żywy, nie oznacza to, że tak będzie zawsze. Jeżeli chcesz otrzymać od Boga objawienie, musisz się usilnie starać. Podobnie jak musisz starać się, aby to objawienie było nieustannie żywe w tobie.

Dlatego musimy tym baczniejszą zwracać uwagę na to, co słyszeliśmy, abyśmy czasem nie zboczyli z drogi. List do Hebrajczyków 2:1

Zwróć uwagę na zwrot: …musimy tym baczniejszą zwracać uwagę. Innymi słowy: „uważaj”. Naucz się cenić duchowe rzeczy. Doceniaj Słowo i trzymaj się jego wskazówek. Najcenniejsze chwile w twoim życiu to czas, kiedy słuchasz Bożego Słowa. Dlaczego? Ponieważ ono ubogaca twoje życie, zapewnia ci zdrowie i pomaga rozwiązywać problemy. Szanuj czas poświęcony na społeczność z Panem. Słuchaj uważnie, gdy ktoś głosi Słowo. Szatan będzie chciał ci przeszkodzić, lecz nie pozwól mu. Jeżeli będziesz zwracał baczną uwagę na to, co słyszałeś, spotka cię nagroda.

Wystarczy jedno słowo z nieba!

Możesz siedzieć w kościele i słuchać kazania męża Bożego przez godzinę, ale wystarczy jedno słowo, które kaznodzieja wypowie w Duchu Świętym, aby zmienić całe twoje życie!

Możesz zmagać się z trudnościami od kilku lat, lecz jedna prawda może to zmienić. Nie chodzi tu tak bardzo o to, co mówi kaznodzieja – on jedynie głosi Słowo – lecz co Duch Święty robi ze Słowem, którego potrzebujesz. Boży Duch pomoże ci zastosować głoszone Słowo w praktyce.

Będzie nawet mówił do ciebie rzeczy, których kaznodzieja nie porusza. To właśnie jest zadaniem Ducha Świętego – zapewnić kościołowi namaszczenie i moc, aby głoszone Słowo stawało się dla niego rzeczywistością.

Niektórzy chrześcijanie oczekują, że kaznodzieja zrobi wszystko za nich. Nikt jednak nie może rozważać Słowa, ani modlić się za ciebie. To twoje zadanie. Inni chrześcijanie oczekują, że Bóg zrobi za nich wszystko. Niestety są w błędzie. Muszą skoncentrować się na swoim zadaniu, czyli powinni baczyć pilnie na Słowo!

Synu mój, zwróć uwagę na moje słowa; nakłoń ucha do moich mów! Nie spuszczaj ich z oczu, zachowaj je w głębi serca, Bo są życiem dla tych, którzy je znajdują, i lekarstwem dla całego ich ciała. Księga Przypowieści 4:20-22

Musisz zwrócić baczną uwagę na Boże Słowo. Powinieneś uczyć się nadstawiać ucha na Jego prawdy. Będzie cię to coś kosztowało. W powyższym fragmencie biblijnym czytamy o efekcie takiego postępowania – życie i zdrowie. Wszystko to nawiązuje do trwania w Słowie. Nie jest łatwo dojść do miejsca, w którym Słowo trwa w tobie. Jeżeli jednak jesteś głodny, uda ci się!

Jeżeli pragniesz korzystać z możliwości, jakie daje ci Słowo, zapłacisz niezbędną cenę, aby zakorzeniło się ono w twoim duchu. Jezus powiedział: Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni (Mt. 5:6).

Dlatego w Liście do Hebrajczyków 2:1 czytamy: …musimy tym baczniejszą zwracać uwagę na to, co słyszeliśmy, abyśmy czasem nie zboczyli z drogi. Czy w wersecie tym jest napisane: „…aby Bóg czasem nie sprawił, że zboczymy z drogi?”. Nie, my jesteśmy odpowiedzialni za wybór życiowej drogi. Jeżeli nie będziemy zwracać należytej uwagi na Słowo, nie będzie ono w nas trwać i nie uwolni w nas mocy niezbędnej do przezwyciężania trudności i obfitującego życia. Lecz kiedy stanie się ono w nas mieczem Ducha, przezwyciężymy z jego pomocą wszelkie przeciwności. Poruszy okolicznościami i przeniesie cię w ponadnaturalny wymiar. Życie w oparciu o Słowo jest niezwykłe!

Moc Słowa w nas w modlitewnym życiu

W Ewangelii Jana 15:7 czytamy na temat modlitwy: Jeśli we mnie trwać będziecie i słowa moje w was trwać będą, proście o cokolwiek byście chcieli, stanie się wam. List do Efezjan 6:17 również porusza ten temat. Paweł opisuje elementy Bożej zbroi i na koniec mówi:

Weźcie też przyłbicę zbawienia i miecz Ducha, którym jest Słowo Boże, Modląc się zawsze i zanosząc prośby w Du­chu; tak czuwajcie z całą wytrwałością i błaganiem za wszystkich świętych. List do Efezjan 6:17-18 (KJV)

Paweł mówi nam o użyciu Słowa w modlitewnym życiu! Jeżeli znasz Słowo, masz objawienie Słowa i modlisz się Słowem, wiesz, co należy do ciebie i jesteś gotowy to wziąć!

Jeden kaznodzieja powiedział: – Jeżeli modlisz się bez Słowa, próbujesz poruszać się w ciemnościach.

Jeżeli odwrócimy sytuację, otrzymamy inną prawdę: Jeżeli modlisz się ze Słowem, masz światło! Dotyczy to także wyznawania. Wyznając Słowo, wyznajesz zarazem światłość! Biblia mówi: Wykład słów twoich oświeca, Daje rozum prostaczkom… (Ps. 119:130). Kiedy więc modlisz się i wyznajesz Słowo w światłości, wiesz, że otrzymałeś to, o co prosisz, zanim pojawi się ono w twoim życiu.

W modlitewnym życiu musisz opierać się na Słowie! Potrzebujesz rhema w swoich prośbach zanoszonych do Boga. Zważaj na Słowo. W praktyce wykorzystuj to, czego słuchasz i nie zapomnij – może nadejść dzień, kiedy będziesz tego ponownie potrzebował. Bacz więc, aby prawda ta była nieustannie świeża w twoim duchu.

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się jak twoje życie wyglądałoby bez Jezusa i Słowa? To byłoby straszne. Życie straciłoby sens. Niekiedy myślę w ten sposób i tym bardziej doceniam to, co otrzymałem. Cieszę się, że jestem zbawiony, napełniony Duchem i żyję z Bogiem. To jest wspaniałe!

Moc Słowa względem zwątpienia, zniechęcenia i trudności

Czasami kiedy rozważasz Słowo, modlisz się lub przeglądasz rożne wersety, nagle, niektóre z nich wydają się trafiać wprost do twojego serca a następnie umysłu. Wręcz odrzucają wszelkie zwątpienie z twojego życia! Słowo oczyszcza twój umysł, a w efekcie tego pojawia się nad Tobą moc – namaszczenie. Podnosisz się wtedy, „otrzepujesz z kurzu” i mówisz: – To jest już załatwione!

Nie ma znaczenia przez co przechodzisz, dla ciebie ten problem jest już rozwiązany.

W miarę jak spędzasz czas ze Słowem, staje się ono dla ciebie bardzo osobiste. Rhema, które otrzymujesz w kościele od namaszczonego kaznodziei to nie wszystko. Potrzebujesz czegoś więcej: osobistej, intymnej społeczności z Bogiem. Gdziekolwiek mógłbyś się znaleźć, w samochodzie, łazience, sypialni lub kuchni potrzebujesz kontaktu z Nim. To właśnie w tym czasie, gdy będziesz przebywał sam na sam z Nim, Bóg będzie do ciebie mówił. Kończąc taką modlitwę, masz pewność, że niebieski Ojciec zajmuje się twoimi sprawami.

Sam musisz nauczyć się słuchać Boga. Oczywiście, jeżeli znajdziesz się w potrzebie, mąż Boży może położyć na ciebie ręce i zostaniesz uwolniony. Otrzymasz odpowiedź, ponieważ namaszczenie zniszczy jarzmo. Najlepiej jednak samemu brać od Boga uzdrowienie lub to, co w danym czasie jest nam potrzebne.

Człowiek, który przyjął uzdrowienie poprzez usługę męża Bożego, nie ma objawienia Słowa w tej dziedzinie i najprawdopodobniej nie będzie mógł go utrzymać.

Bardzo często uzdrowiona osoba wraca do domu i doświadcza nawrotu symptomów choroby. Szatan zrobi wszystko, aby okraść ją z uzdrowienia. W ten czy inny sposób dolegliwość może zacząć się manifestować i jeżeli człowiek ten nie jest ugruntowany w Słowie, pozwoli sobie zabrać błogosławieństwo.

Musimy nauczyć się kłaść ręce na siebie, abyśmy sami mogli sięgnąć po to, co do nas należy!

Wykonało się!

Słowo rhema zapewni ci zwycięstwo w każdej sytuacji i okolicznościach. Jeżeli je otrzymasz, to nawet jeżeli twój przypadek wygląda beznadziejnie a inni mówią: – Nic już nie można zrobić – nie zrozumiesz ich. Ich słowa nie będą mogły „przekrzyczeć” tego, co Bóg do ciebie powiedział. Mówiąc inaczej, jeżeli masz rhema to oznacza, że wszystko się wykonało. Bóg zajął się twoją sprawą!

Oto przykład jak możesz użyć słowo rhema w obliczu nieprzychylnych okoliczności i mieć pewność zwycięstwa, nawet jeżeli twoja sytuacja nie wygląda najlepiej. Będąc na krzyżu Golgoty Jezus wiedział, że umrze, lecz oparł się na słowie rhema od Boga.

Krwawiąc na krzyżu powiedział: Wykonało się (Jn. 19:30). Co miał na myśli, mówiąc te słowa? Niektórzy przypuszczają, że mówił o końcu swojego ziemskiego życia. Jezus jednak nawiązał do czegoś, co jeszcze się nie wydarzyło! Mówiąc: „Wykonało się”, wypowiedział co nastąpi!

Akt odkupienia, przez który otrzymaliśmy zwycięstwo nad grzechem, śmiercią i diabłem, nie dokonał się do momentu, aż Jezus zmarł, został pogrzebany, zabrał klucze szatanowi, powstał z martwych, wstąpił do nieba i w miejscu przebłagania złożył swoją krew na przebaczenie naszych grzechów.

Krzyż nie był więc końcem misji Jezusa, chociaż powiedział: Wykonało się. Dlaczego więc użył tych słów? Wiedział o tym w swoim wnętrzu. Miał świadomość, że Jego śmierć jest drogą do odkupienia ludzkości. Innymi słowy, wiedział co się stanie i wypowiedział to słowami: Wykonało się!

Kiedy napotykasz życiowe trudności i znajdujesz się w sy­tuacji, w której potrzebujesz uwolnienia, użyj Bożego Słowa– słowa rhema – i powiedz z przekonaniem: – Wykonało się!

Może mówisz: Mam problem z nastoletnią córką, nie zachowuje się właściwie”. Jeżeli uchwycisz się Słowa, które trwa w tobie, możesz spojrzeć tym okolicznościom prosto w twarz – nawet kiedy jest ci trudno – i powiedzieć im: „Wykonało się!”. Mówisz tym samym, że Bóg zajął się twoją sprawą i masz tego świadomość! Wtedy po spotkaniu modlitewnym możesz zapewnić resztę rodziny, że „wykonało się” i wszystko jest w porządku. Nie martwi cię już ta sprawa i już się więcej nie troskasz.

Bardzo często życie stawiało mnie pod ścianą, lecz kiedy szukałem Boga, On przeprowadzał mnie przez każdy problem, umieszczając w moim duchu słowo rhema. Widziałem, jak to również działa w życiu innych ludzi. Niektórym pomagałem przejść przez okoliczności, które wydawały się niemożliwe do zmiany. Z Bogiem jednak wszystko jest możliwe (zob. Mk. 10:27)! W Słowie, które trwa w tobie tkwi wielka moc!

Więcej informacji o książce Leroy’a Thompsona: „Głos Jezusa”

Powiązane